Forum Forum dla fanów i fanek Witch Strona Główna
->
Albumy Witch
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Witch w obrazie i słowie
----------------
Film
Komiksy i gazetki
Książki
Witch karteczki
Albumy Witch
Pytania do Admina
----------------
Problemy wszelakiej maści
Inne
----------------
Pogawędki
Poznajmy się
Czarodziejskie przygody
Kącik humoru :)
Konkursy i zagadki
Nasze zwierzaki
Ogłoszenia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany:
Temat postu: asad
Do poludnia Pascal skonczyl rozmieszczanie sprzetu. Dwa aparaty z poteznymi obiektywami tkwily na statywach. Oko jednego skierowane bylo na schody prowadzace do wejscia willi, drugiego - w okna na parterze. Pascal przepchnal wszystkie meble pod sciane, zeby poruszac sie szybko i bez przeszkod nawet w ciemnosci. Pod reka
manicure ursynów
mial jeszcze cztery inne aparaty, dwa z filmami czarno-bialymi i dwa z kolorowymi.Dopoki byl zajety, mogl trzymac bol na dystans, lecz gdy skonczyl przygotowania, cierpienie wrocilo. Siedzial w brzydkim, okropnym pokoju, palac jednego papierosa za drugim. Dlaczego powiedzial te wszystkie rzeczy? Ukryl twarz w dloniach. Jestem glupcem, pomyslal, pelen wscieklosci i niepokoju.
W pewnym sensie wiedzial, dlaczego zachowal sie tak, a nie inaczej. Tak bardzo zalezalo mu na powstrzymaniu Gini, ze gotow byl siegnac po wszystkie mozliwe srodki, aby osiagnac ten cel.
Nie mial watpliwosci, ze jezeli mocno obciazy szale, Gini sie cofnie, ale w chwili, gdy zrozumial, ze ona nie zamierza zrezygnowac, nawet gdyby oznaczalo to koniec ich zwiazku, dal sie wciagnac w obrzydliwa spirale bolu, gniewu, niezrozumienia i watpliwosci, a takze zazdrosci o Hawthorne'a. Tak, zalosnej zazdrosci, napedzanej wciaz trwajaca niepewnoscia, co wlasciwie wydarzylo sie pomiedzy nimi poprzedniego wieczoru. Jego umysl zaczal przeskakiwac od jednego szalonego wniosku do drugiego - Gini na pewno go nie kocha; ukrywa cos; jednak nic nie ukrywa... Z gniewnym okrzykiem zerwal sie na nogi i zaczal chodzic po pokoju.
manicure ursynówto przez wybujala dume, pomyslal. Zawinil, poblazajac wlasnej pysze, zgrzeszyl uporem, brakiem umiarkowania, cierpliwosci i rozwagi, i jaki osiagnal rezultat? Rzucil Gini klucz... Rzucil go w okropny, pogardliwy sposob, nie pofatygowal sie nawet, zeby go podac, i mowil do niej tym strasznym, zimnym, obojetnym
ganbanyouku
tonem, ktory wypracowal podczas kilku lat malzenstwa. Zrobil to manicure ursynóww chwili, kiedy tak naprawde pragnal wziac ja w ramiona... Nic dziwnego, ze odeszla. Teraz byla gdzies w Oksfordzie, calkiem sama. Nie mogl do niej zadzwonic, nie mial szans, by sie z nia skontaktowac, a przeciez wiedzial, ze Gini jest rownie dumna i uparta jak on, wiec nigdy do niego nie zadzwoni, za zadne skarby swiata.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin